piątek, 18 stycznia 2013

Look to the future with hope

Z: To może my zostawimy was samych.
Po kolei Zayn, Niall, Liam wyszli z salonu. Został tylko Harry, ty i Lou.
L: To ja też już może sobie pójdę.
T: Niby gdzie ? Zostajesz tutaj i zadzwoń  do Rose.
L: Ale..
T: Nie ma ale zadzwoń i już ona tez tu musi być.
Czekaliśmy w kompletnej ciszy na Rose. Minęło 10 minut zanim przyszła.
R: Hej miśki co się stało ?
T: Siadaj. Myśle że na to pytanie odpowie Harry.. Louis... a może sama ty.
R: Ale ja nie wiem a co chodzi.
T: Chodzi mi o to że nikt mnie tutaj nie traktuje poważnie, nikt mi nie chce powiedzieć prawdy nawet ty.
R: Ale on mi kazali nie mówić że to niby dla twojego dobra.
T: No tak to lepiej mnie okłamywać tak ?
L: Posłuchaj nie chcieliśmy ci nic mówić, bo Harry chciał żebyś była z nim dlatego że kiedyś tak było, ale chciał żebyś się w nim zakochała jak tamtym razem. To pociągnęło za sobą to że Harry z Rose są ze sobą chociaż tego nie chcą. Wymyśliłem to żebyś myślała że was nigdy nic nie łączyło.
T: Czyli my kiedyś byliśmy razem ?
H: Tak przed twoim wypadkiem. I to wszystko była moja wina. Tylko i wyłącznie moja.
R: Harry wcale nie, to ja jak jakaś głupia się na ciebie rzuciłam. To moja wina i nie obwiniaj się.
H: Wcale nie...
T: Dobra skończcie wiadomo już kogo to wina, jasne. A może mi łaskawie powiecie dlaczego to jest wasza wina i co takiego zrobiliście ?
H: No bo była impreza i my sporo wypiliśmy no i jak wróciliśmy do domu to się pocałowałem z Rose a ty wybiegłaś z domu i wpadłaś pod samochód.
T: I przez to straciłam pamięć ?
H: No tak ale ja naprawdę tego nie chciałem. Jesteś dla mnie bardzo ważna i nie chciałem żeby to tak się stało. Proszę wybacz mi.
T: Dobrze wybaczam ci.
H: Dziękuję.
W tym momencie Hazza przytulił mnie z całej siły.
T: Hej bo mnie zaraz udusisz.
H: A przepraszam. No to co zaczniesz teraz nam ufać ?
T: Tak ale pod warunkiem że będzięcie mnie informować o wszystkim jasne ?
H: Jasne haha.
W tym momencie zadzwonił telefon Harrego.
H: To Simon.
T: A kto to ?
L: Nasz menadżer.
Rozmawiali kilka minut. Ty w tym czasie poszłaś razem z Rose na chwilę do kuchni.
T: Ej ty teraz chodzisz z Harrym ?
R: No już nie. My nawet nic do siebie nie czuliśmy, to wymyślił Lou i nawet nie podał konkretnie dlaczego. Tak to między mną, a Harrym nic nie było ani nie ma.
T: Aha a ty i Lou ?
R: Może kiedyś, ale po tym incydencie już nie. Nie wiem może lubiłam go tylko jako przyjaciela. A i mam dal ciebie złą wiadomość.
T: Jaką ?
R: Bo ja wyjeżdżam na kilka tygodni do Polski.
T: A tam niby po co ?
R: No bo moi rodzice wysyłają mnie do jakiejś naszej rodziny, ponieważ samej mnie na tyle nie zostawią. Podobno jadą do Australii, a ja lecieć z nimi nie mogę.
T: Szkoda a kiedy wyjeżdżasz ?
R: No właściwie to jutro.
T: Już jutro i chcesz mnie tu z nimi zostawić ?
R: Poradzisz sobie po za tym Harry nie pozwoli żeby ci się coś stało. Puściła mi oczko.
T: Hahahaha ok. A właśnie obiecałam rodzicom że będę do nich dzwonić codziennie a ja jak tutaj jestem w ogóle do nich nie dzwoniłam. Nawet teraz nie wiem gdzie on są.
R: No zadzwoń teraz. Dobra ja muszę lecieć się pakować. Pojedziesz ze mną na lotnisko ? Wylot mam o 11.30 to o 10.00 wyjedziemy ok ?
T: No pewnie. To pa.
Kiedy Rose wyszła, poszłaś do chłopaków. Może juz skończyli gadac- pomyślałaś.
T: No i co chciał Simon ?
H: Wraca pojutrze.
T: No i...
H: Zaczynamy nagrywać nasza płytę.
T: A mamy w ogóle jakiekolwiek piosenki ?
L: Tak już napisaliśmy, więc już pojutrze jedziemy do studnia nagraniowego. A zaczniemy od waszego duetu.
T: Duetu ?
L: Tak to pomysł Simona. Miałaś zaśpiewać z którymś z nas i padło na Harrego. Tak naprawdę to rwał się do tej piosenki żeby tylko z tobą zaśpiewać.
Harry zrobił się cały czerwony, a Lou zaczął się śmiać. Po uspokojeniu Louisa poszłaś do swojego pokoju, żeby porozmawiać z twoimi rodzicami.
M: Hej córeczko.
T: Cześć mamo czemu do mnie nie dzwoniłaś ?
M: Bo razem z twoim tata nie mieliśmy czasu, jesteśmy bardzo zapracowani.
T: A gdzie teraz jesteście ?
M: Obecnie w domu, przyjechaliśmy na kilka dni, ale za tydzień lecimy do Francji.
T: Jak zwykle..
M: O co ci chodzi ?
T: O to że wy nigdy się mną nie przejmujecie. Nawet się mnie nie zapytałaś co u mnie, czy w ogóle nagrywamy tą płytę. Nie obchodzę was. Zawsze tak było. Wiesz miałam wypadek, straciłam pamięć i nic nie pamiętam co było w ciągu tego roku.
M: Co ci się stało ? Zostawiamy cię samą z nadzieją, że sobie poradzisz a ty co ? Pewnie cię samochód potrącił i jeszcze ten chłopak... i impreza...
T: Jaki chłopak nie mam chłopaka po za tym skąd to wiecie ?
M: A ty co sobie myślisz że my nie mamy telewizora albo internetu. A zaczęliście już nagrywać ?
T: Nie, pojutrze zaczniemy.
M: To co ty przez ten czas robiłaś co ? Pijesz, umawiasz się z jakimiś nieznanymi chłopakami, chodzisz na imprezy i co myślisz że cię szkoła o minie ? Nie ma tak. Wracasz do domu !
T: Ale mamo...
M: Nie ma mamo, wracasz do domu jutro po ciebie przyjedziemy i koniec kropka.
Rozłączyła się. Nie mogłaś uwierzyć że mama chce coś takiego zrobić. Przecież to nie twoja wina że cie potrącił samochód. Lubiłaś ich. Nie potrafiłabyś teraz bez nich. Nawet jeżeli czasami były te złe chwile to były też te dobre. Musiałaś coś zrobić. Zeszłaś do chłopaków, aby im opowiedzieć całą rozmowę. Kiedy zeszłaś wszyscy siedzieli w salonie i oglądali jakiś film. Nie wiedzieli że przyszłaś dlatego wyłączyłaś im telewizor.
N: Hej wiesz jaka akcja, włącz to !
L: Nie krzycz na nią !
N: No ale...
T: Przestańcie ! Mamy problem.
H: Co się stało ?
T: Moja mama zabiera mnie do domu. Nie nagrywamy razem płyty. W tym momencie po policzku zaczęły spływać ci łzy.
Chcę bardzo podziękować za wszystkie komentarze na temat mojego bloga <3
Bardzo mi miło jest je czytać :D
Następny rozdział pewnie na początku następnego tygodnia.
Pozdrawiam <3
Olcia Styles

6 komentarzy:

  1. Świetny Rodział. Szkoda ,że razem nie nagrają płyty ;( Genialnie piszesz ;3 .Pozdrawiam i życzę weny .xx + Zapraszam do siebie .

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda, że nie nagrają płyty razem :<. Bardzo mi się podoba to opowiadanie! Czekam na nexta! Zapraszam do mnie: http://opowiadanieonedirection1d.blogspot.com
    ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Nominowałam Cię do Libster Award ;D! Szczegóły u mnie: http://opowiadanieonedirection1d.blogspot.com/2013/01/libster-award-dziekuje-bardzo-za.html#comment-form

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo podoba mi się rozdział <3 :*
    Czekam na następnyyy *.*
    Przy okazji zapraszam do mnie : http://wecouldgooutanydayanynight.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo podoba mi się Twoje opowiadanie ;)
    ZAPRASZAM DO MNIE:
    http://babybeminetonightminetonight.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. :( smutna. Ale fajnie że się wszystko wyjaśniło.

    OdpowiedzUsuń