sobota, 28 września 2013

If I Want You, I Gotta Have That

Przez kolejne dwa tygodnie więcej nie rozmawiałam z Louisem.  On dzwonił ja nie odbierałam. Nie chciałam z nim miec kontaktu, bo on zaraz by mówił, że mnie kocha, ale jednocześnie jest z El.
Takie coś nie ma  sensu, po mimo, że za każdym razem kiedy słysze te dwa słowa, zawsze zbiera mi sie na płacz. I nawet nie potrafie tego opanować. Tak jest i koniec.
Jeszcze dwa tygodnie bez niego i sylwester. I trzeba będzie sie zmierzyć z tym wszystkim. Z nim, z Eleanor. Zaraz trasa, oczywiście, jeżeli wszystko pójdzie, bo już była przekładana z dwa razy.
A skoro sylwester już niedługo postanowiłam kupić sobie jakaś sukienkę. Niestety Rose nie ma, wiec musi mi pomóc Harry. Ehhh mam nadzieje, że ze mną pojedzie, bo sama sobie nie poradzę.
Nie chciało mi sie go szukać wiec po prostu głośno krzyknęłam. Sądziłam, że przyjdzie dopiero za jakieś pięć minut, a on wpadł do mnie do pokoju w ekspresowym tempie.
H: Co sie stało ?!
T: A co miało sie stać ? Chciałam tylko, żebyś przyszedł.
H: Juz myślałem, że coś ci sie stało. Uff.
T: Okeeeeej. Nie ważne. Jedziemy do centrum handlowego szykuj sie.
H: Po co ? Nie mozesz sama ?
Faceci pomyślałaś. Wstałas z podłogi i podeszłaś do niego, stając z nim twarzą w twarz.
T: Potrzebuje sukienki na sylwestra, sama nie kupię, bo bez pomocy kogoś nie będe potrafiła sie zdecydować.
H: Ale to jest nudne, nie mozesz wybrać jakieś sukienki, którą już masz ? Przeciez one zajmują połowe twojej szafy.
T: Nie mam czasu na pogaduchy, to jedziesz ze mna i mi pomożesz czy mam wziąźć jakiegoś przypadkowego chłopaka, którego spotkam po drodze ? Jakiś na pewno mi pomoże.
Uśmiechnełaś sie zadziornie, a na jego twarzy pojawil sie grymas.
H: Czekam na dole.
Powiedział smętnym głosem i wyszedł z mojego pokoju. Szybko spakowałam do torebki telefon i portfel i zeszłam na dół. Ubraliśmy sie w kurtki i zamknęlismy drzwi.
                                                                  Włącz : Klik
Na dworzu padał śnieg, a na kostce był lód. Nie zważajac na powierzchnie po której ide, szłam żwawym krokiem.W pewnym momencie poślizgnęlam sie na lodzie. Przechyliłam sie do tyłu, myślaląc, że zaraz sobie coś stłucze. Potem poczułam, że Harry łapie mnie od tyłu, niepozwalac, zebym sie przewrócila. Oszołomiona otworzyłam oczy, a nade mną był Harry. Uśmiechał sie do mnie.
H: Nic ci nie jest ?
T: Nie, dziekuje i z czego ty sie tak śmiejesz ?
H: Bo szłaś taka pewna siebie, az tu nagle lecisz do tyłu. Nie widzisz, że tu jest lód ?
Przewróciłas oczami i wstałaś. Tym razem szlas powoli, starajac sie nie stracić równowagi. Przez caly czas słyszałaś śmiech Harry'ego. Odwróciłaś sie na pięcie i mocno walnęłas go w ramie. Przez to zaczął sie śmaic jeszcze bardziej. Westchnęłaś lekko i otworzyłas sobie drzwi.
Wsiadłam od strony pasażera, Harry obok i ruszyliśmy. Podróż trwała może 15 minut. Wpatrywałam sie przez cały czas w okno, obserwujac jak powoli spadaja płatki śniegu.  Potem już tylko chodzenie od sklepu do sklepu i szukanie odpowiedniej sukienki. Niestety żadna nie była dla mnie i wszystkie były jakieś brzydkie. Harry oczywiście podpierał sie o jakiś wieszak ubrań. Załamałam ręce i chyba faktycznie będe musiała pojść w sukience, którą już mam.
W pewnym momencie Harry przewrócił oczami i zza pleców wyciągnął czarną, prostą sukienke do połowy uda, a rękawy miała z koronki. A w drugiej ręce czarne szpilki. Zaświeciły mi sie oczy, a on sie na to uśmiechnął.
H: Przymierz.
Usmiechnełam sie szeroko i szybko pobiegłam do przymierzalni. Kiedy sie ubrałam,wyjrzałam zza kotary i zawołałam Harry'ego. Kiedy przyszedł otworzył usta i lustrował mnie od góry do dołu. Patrzyłam na niego w lustrze odwrócona do niego plecami.
T: I jak może być ?
H: Wyglądasz niesamowicie.
T: Nie przesadzaj, trzeba jeszcze troche ogarnąc włosy, założyć biżuterie i dopiero wtedy jakoś to będzie wyglądało.
H: Tak jak jest teraz jest idealnie.
Uśmichnełas sie lekko, on odpowiedzial tym samym. Próbowałam rozsunać suwak na moich plecach jednak nie dosięgałam
T: Pomożesz mi tak rozsunać z tyłu suwak ?
T: Harry ! Co sie tak patrzysz ?
H: A.. przepraszam już ci pomagam. Jedną ręke położył na moim ramieniu a drugą zaczął rozsuwać tą cudną sukienke. Kiedy już ją rozsunał myślałam, że wyjdzie i mnie zostawi, żebym sie ogarneła. Jednak widocznie on miał inne zamiary. Zdjał mi ja od góry, pozostawiajac mnie w samej bieliźnie. Zarumieniłam sie lekko i spuściłam głowe. Potem odwróciłam w jego stronę i lekko pomachałam ręką dajac znak, że ma już iść.
On ją złapał i zaczął lekko przesuwać swoją ręke w góre najpierw łokieć, ramię , poźniej na mój policzek.
A drugą położył na mojej talii.
T: Harry...
Nie dał mi dokonczyć tylko złączył nasze usta w pocałunku, przyciskajać mnie do jednego z luster przymierzalni. W pewnym momencie złapał mnie za uda i podniósł moje nogi tak, że teraz obejmowały jego.
Fanka : To Harry i (T.I) !!
Spojrzałam w stronę dochodzacego głosu. Przed kotarą stała jakaś 13-letnia dziewczynka z kilkoma torebkami w ręce. Momentalnie odsunełam sie od Hazzy na tyle ile mogłam. Spojrzałam na niego a potem pokazałam na dziewczynkę. On chyba nie zrozumiał, wiec po prostu złapałam go za ramię i zasunęłam za nim kotarę. Ubrałam sie szybko i usiadłam na pufie.
Z jej strony to mogło wyglądać jakbyśmy uprawiali sex. Chociaż gdyby nam nie przeszkodziła, czy miedzy nami by do czegoś takiego doszło ? Oby nie. Nie na pewno, nic by sie nie stało, bo przecież bysmy sie oganęli. Po za tym co w niego wstąpiło ? Nie powinien tego zaczynać, a ja nie powinnam jemu sie dawac.
Zabrałam swoje rzeczy i mój strój na sylwester i skierowałam sie do kasy. Zauważyłam Harry'ego na ławce przed sklepem, bez słowa przeszłam koło niego kierujac sie na parking.
Jechaliśmy w ciszy. Droga sie strasznie dłużyla z powodu gigantycznego korka. Myślałam, że zwariuje.
H: Przepraszam. Nie powinienem. Nie mam pojęcia co we mnie wstąpiło. Wyglądałaś tak uroczo w tej sukience...
T: Serio ?! Uroczo w sukience ?! Kpisz sobie ? Chyba sobie wtedy myślaleś, ze seksownie w bieliźnie, nie tak było ? Przynajmniej byś nie kłamał !
H: Tak wyglądałas seksownie w bieliźnie to chciałas usłyszeć ?! Uwierz mi tak pomyślałem. To prawda. I co dasz mi za to medal ? Poniosło mnie rozumiesz ? Nie nie rozumiesz, że mnie potwornie kręcisz i że, nadal cię kocham. Nie rozumiesz tego bo w dalszym ciągu w twojej głowie siedzi Louis !
Walnał mocno w kierownice i potem połozył na niej głowe. Spojrzalam na niego a potem pokreciłam głowa, nie dajac odpowiedzi. Potem przez reszte drogi nikt sie nie odzywał.
Kiedy wróciliśmy do domu, ja poszłam do salonu a Harry do siebie. Obok mnie leżał telefon Harry'ego, który zaczał wibrowac. Zobaczyłam kto dzwoni. El. Zaczeło mi sie gotować. Przwróciłam oczami i olałam jej telefon. Harry'ego nie wołałam, bo nie widziałam potrzeby. Za siódmym razem nie wytrzymałam i odebrałam i już chciałam mówić, że Harry nie może odebrać, ale ona mi przeszkodziła.
El: No wreszcie ! Ile można czekać aż go odbierzesz ? Nie ważne jak tam akcja z (T.I) ? Mam nadzieje, że juz jest twoja, bo za niedługo wracamy. A jak nie to zaciągnij ja do łóżka i tyle. Wymyślisz coś, licze na ciebie.
A jezeli sie jeszcze ten nie zajałeś to na co czekasz ? Teraz albo nigdy. Ja kończe trzeba gdzies skoczyc aby nas prasa zauwazyła i przy okazji (T.I). Trzymaj sie. Pa.
Rozłączyła  w ekspresowym tempie. A co tu chodzi jaka akcja ? Czemu na niego liczy ?
Harry ma przejebane jeżeli to prawda.
Akurat schodził dół. Podeszłam do niego.
T: Możesz mi wytłumaczyć o co chodzi Eleanor ? Co za akcja ? I o co chodzi w ogóle z jakimś wymyslisz coś ? I jak to miałeś mnie zaciagnać do łóżka ?!
Nic nie słyszłałam prócz naszych oddechów.
T: Harry kurwa odpowiedz mi !
                                                         ~~~~ Louis ~~~~
L: Eleanor ! O czym ty przed chwilą mówiłaś ?
El: Nie wiem o czym mówisz.
L: Dobrze wiesz, rozmawiałaś z Harry'm o nim i o (T.I). I przy okazji o nas ! Wytłumacz o co tu chodzi !
El: Louis ja ci wszystko wytłumacze...Chciałam cie odzyskać ! Ale jak była ona to nic by z tego nie wyszło. Chciałam, żeby była z Harry'm....
L: I dlatego kazałaś mu zaciągnać (T.I) do łózka ?! Ty jestes jakaś powalona ! Nie chce cie znać ! A i wiem, ze ty wcale nie chcesz kasy od twoich rodziców ! Ty po prostu chciałas odciągnac mnie od (T.I) mam racje ?!
El: Zrobiłam to dla nas Louis ! Nic nie rozumiesz ! Ja cie nadal kocham ! A Harry ją wiec pomyślałam, że...
L: Ty już wiecej nie myśl ! Mam cie dosyc rozumiesz ? Teraz tylko będe czekąl na kolejny samolot do Londynu.
El: Ale Louis musisz mnie zrozumieć !
L: Nie musze i uwierz teraz byłem z toba tylko dlatego, ze probowałem zapomnieć o (T.I). Ja nic do ciebie teraz nie czuje, chyba, że obrzydzenie.
Wyszedłem szybko z domu, trzskajac drzwiami. Spacer teraz na pewno mi pomoże.
Jest rozdzial :D Jak sie Wam podoba ? ;)
Chyba może być no nie ? ;)
Jest długi co mi bardzo odpowiada :)
No to już wiecie o co chodziło Eleanor :D Przynajmniej to sie wyjaśniło.
Dziękuje za komentarze pod ostatnim postem <33
Piszcie co myślicie o tym :3
Do następnego :*
Olcia Styles

6 komentarzy:

  1. Super rozdział, mam jednak małą nadzieję, że (T.I) będzie z Harry'm ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje bardzo ;*
      Pożyjemy zobaczymy ;)
      Caluje ;*
      Olcia Styles

      Usuń
  2. Owww... Idaelny!! <3
    Długi i w ogóle.
    Myślałam że będzie seks w przebierali a tu lipa :((
    Ta fanka mnie rozjebała.
    IIii.... LOU LECI DO LONDYNU!!!!
    Ale mam podjarkę.
    Po tej rozmowie TI i Eleanor jestem tak podjarana że masakra.
    I fajnie, że Lou opieprzył El xdd
    KC i czekam na nn ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Idealny ??? Wow dziekuje <33
      Hahah no tak kazdy by pewnie przypuszczal a tu jednak jakas fanka przychodzi ;) za dobrze by im bylo w tej przymierzalni ;D
      Noom wraca :D
      Haha jeszcze nie raz ja opieprzy uwierz mi <3
      Tez KC a nastepny pewnie jutro ;)

      Usuń
  3. Aw.... Lou kocha ( Mnie ) XD
    Nie przyznam ale to dział był odlotowy! Boże ta El mnie tak wku***** że mam ochotę jej w tym opowiadaniu zawalić XD Boże jebie w dekiel, czemu akurat mi?! Dobra wdech i wydech, wdech i wydech XD Okkkk jest kapke lepiej XD A może jednak nie XD
    Wiesz już nie chce nic mówić że Harry mnie wkurwił swoim zachowaniem XD wiesz opowiadanie opowiadaniem ale emocje są :P
    Hah akcja w przymierzali mnie rozwaliła XD Ciekawe co byś wymyśliła jakby nie ta 13 letnia dziewczynka XDDD
    Czekam z wielkim zniecierpliwieniem na nowy dział
    BUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUZIOLE
    Patrycja

    Ps: Tak wiem gwałcę ,, XD '' lecz dziś mi jest strasznie wesoło z byle powodu XD
    Chyba muszę ograniczyć kontakt z kilkoma osobami HAHA!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nooo przeciez ze kocha <33 niedlugo bd miedzy nimi akcja wiec szykuj sie ;)
      Ehh no El u mnie gra ta co wszystkich wkurza... Taka dostala role ;)
      Hahaha no wiesz pewnie by dalej kontynuowali, bo kto by mogl jeszcze im przeszkodzic xd
      I dziekuje bardzo ;*
      Wlasnie tak czytam i ciqgle pisalas to "XD" hahahah ;D
      Nowy dzial jutro wiec czekac dlugo nie bd musiala :*
      Caluski :D
      Olcia Styles

      Usuń