środa, 13 listopada 2013

You're Sexy Animal

                                                         Włącz : Klik
                                                      ~~~~ Ty ~~~~
Godzina 00.03. Tylko ja, Louis i hałas fajerwerków. Oparta o ścianę domu, patrzyłam w oczy Louisa, który lustrował mnie wzrokiem. Zarumieniłam się, bo nie dość, że byłam bardzo skąpo ubrana to jeszcze chłopak napierał na mnie swoim ciałem. W  końcu złączył nas w zachłannym pocałunku. Jego ręce błądziły po moich plecach, zaś moje były powieszone na jego szyi.  Przerwaliśmy, aby złapać oddech. Wtem Louis schylił sie do moje ucha.
L: Wiesz, że wyglądasz kusząco w tej sukience.
Przygryzł mi płatek ucha, a mnie przeszdł dreszcz. W pewnym momencie zaczał mnie całować po szyi, tym samym moje nogi objęły go w pasie, a jego ręce znalazły sie na mojej pupie. Potem znów wrócił do moich ust i odrwacając nas, wszedł do pokoju. Postawił mnie na ziemi przed łóżkiem.
Moja sukienka upadła mi do kostek, pozostawiajac mnie w samej bieliźnie. Zrobiłam sie czerwona jak burak i sama z siebie zasłoniłam sobie twarz rękoma.
Usłyszałam cichy śmiech Louisa. Wziął moje dłonie, odsłaniajac moją twarz. Zauważyłam jego głupi uśmieszek, wiec wyswobodziłam swoje rece z jego.
T: I z czego sie tak śmiejesz ?
Zaczął sie przez to jeszcze bardziej śmiac. Założyłam ręce na piersi i usiadłam wyprostowana na łóżku.
T: Kurde Louis z czego sie tak śmiejesz ?!
Powiedziałam zdenerwowana. No najpierw mnie rozbiera a potem się smieje. Dureń...
W końcu usiadł koło ciebie i objął cię ramieniem. Przewróciłam oczami i zrzuciłam jego ręke.
L: Oj nie obrażaj sie po prostu troche rozśmieszyło mnie twoje zachowanie. A i w bieliźnie wyglądasz jeszcze lepiej niż w tej sukience.
T: Trochę ? Oj Louis opanuj sie.
L: No co ? To źle, że mnie potwornie kręcisz i teraz cię właśnie pragne ? Stęskniłem się.
T: Ja też sie stękniłam.
L: No to może...
Przybliżał już swoje usta do moich, jednak ja dłonia zasłoniłam mu usta.
T: Nie dzisiaj.
L: Uparta, lubię takie.
Udałam, ze niedosłyszałam jego dosć dziwnych przemyśleń, więc po prostu skierowałam sie do drzwi. On jednak kiedy już je otwierałam, objął mnie w pasie i oparł brode o moje ramię.
L: Słonko bardzo podobasz mi sie w tej stylizacji, ale nie chce żeby cię ktoś zobaczył w niej, wiec ubierz się.
Faktycznie spojrzałam i nie miałam na sobie sukienki. Westchnełam i poszłam po nią. Założyłam ją i złapałam chłopaka za ręke. Wyszliśmy do reszty. Wzięłam kurtke i stanęliśmy z resztą. Louis objął mnie ramieniem a ja sie w niego wtuliłam.
Kiedy już chyba cały Londyn wystrzelił ze wszystkich fajerwerków, reszta odwróciła sie w nasza stronę i tak przez pewien czas sie w nas wpatrywała. Spojrzałam na Lou a on na mnie.
Wtem wszyscy sie na nas rzucili. Słyszałam ciągle " no wreszcie się udało ". Strasznie chciało mi sie śmiać. Uchwyciłam wzrok Harry'ego. Uśmiechnęłam sie do niego promiennie, a on chyba też sie uśmiechnał.
Cieszyłam sie, że to zaakceptuje. Nie mogłam tylko dojrzeć Rose i Zayna. Gdzie oni są ?
Ktoś wyszedł z domu. Domyśliłam sie, że to właśnie oni i nie myliłam sie. Rose cieszyła sie jak głupia i rzuciła mi sie od razu na szyję. Nie zdążyłam nic powiedzieć, gdyż jej dłoń wylądowała przed moimi oczami, a na palcu ujrzałam śliczny pierścionek. Zaczęłyśmy piszczeć razem z Emily.
Nie mogłam uwierzyć że Zayn sie jej oświadczył. Pewnie tez o 12. To takie romantyczne.
Reszte nocy wykorzystaliśmy na tańce i jakieś wygłupy. Jeżeli o wygłupach mowa to sprawcami takich pomysłów był oczywiście Louis i Harry. Nie mam pojęcia co oni wyrabiali bo zbytnio nie zwaracałam na nich uwagi. Bardziej gadałyśmy i śmialyśmy sie z dziewczynami. Rose nie mogła pić, ale my z Emily sobie nie odmówiłyśmy. Ogólnie impreza trwała do 5. Wróciłam z pomocą Rose i Liama do pokoju. Louis już leżał, wiec starałam sie go nie obudzić. Położyłam sie koło niego i cmoknęłam go w usta. Jednak on sie obudził i ciągnął go dalej. Ja zdziwiona zaczełam go lekko odpychać ręką, bo nie miałam na nic siły a tym bardziej na całowanie. On nie dał tak łatwo za wygrana, wiec zablokował moje ręce na poduszce.
Oderwal sie troche ode mnie i położył na mnie.
L: Czekałem na ciebie.
Powiedział to takim seksownym głosem, że nawet nie stawiałam oporu. Może tez to przez alkohol, wypity podczas tej nocy. Dałam sie ponieść. Chciałam mu sie oddać dzisiejszej nocy, w zasadzie już był ranek ale mniejsza o to. Jego usta schodziły coraz niżej, jego koszulka już została przeze mnie ściągnięta. Moje opuszki palców dotykały jego świetnie wyrzeźbionej klatki. Zostały jeszcze tylko bokserki oraz moje majtki. Kiedy był już na moim podbrzuszu do naszego pokoju weszli Zayn z Rose. Szybko nakryłam sie kołdra po same uszy.
L: Kurwa co wy tutaj robicie ? Naprawde w tym domu nie ma prywatności.
R: Ups nie ten pokoj.
Wyszli szybko z zaczeli sie chichotac. Nie wytrzymam z nimi to już drugi raz jak w takich chwilach ktoś wchodzi. Założyłam szybko koszulke Louisa chowajac mój stanik do szafki nocnej.
L: No co ty robisz ? Nie chcesz dokończyć ?
Pogładziłam go po policzku i pokręciłam przecząco głową. Odwróciłam sie do niego plecami i skuliłam w kłębek. Objął mnie w pasie i usłyszałam jego głośne westchnięcie.
T: Nie obrażaj się na mnie. Kiedy indziej dokończymy.
Nie usłyszłałam odpowiedzi, tylko bardziej mnie przyciągnął do siebie.
                                                     ~~~~Harry~~~~
Wstałem po 12. Zobaczyłem Nialla i Emily w kuchni, wiec podeszłem do nich i się przywitałem. Nalałem sobie kawy i oparłem sie o blat.
N: Harry pomógłbyś w przeprowadzce, bo Emily ma już mieszkanie, wiec musze jej pomoc, a samemu mi długo zejdzie.
H: Jasne.
N: To zbieraj sie zaraz jedziemy. Za 15 minut czekamy przy samochodzie.
Chciałem cos powiedzieć, ale już wyszedł. Przecież ja wyglądam strasznie. Co on sobie wyobraża ? Po za tym czy on się źle nie czuje albo Emily. Z tego co pamiętam to też nieźle przyszaleli. Nie ważne. Po chwili wolnym krokiem przyszła zaspana (T.I). W koszulce Louisa, spodenek nie miała tylko majtki i chyba jeszcze stanika nie miała. Nie to, że sie jakoś przyglądałem. Tylko jakoś tak.... Dobra Styles idioto ogarnij się !
T: Dzień dobry, jak sie spało ?
Uśmiechneła się promiennie, ale zaraz sie zaróżowiła. Czemu ? Bo sie ciągle na nią patrze. Styles ty ciagle sie na nią patrzysz ! Wreszcie sie opanowałem i wróciłem na ziemię.
H: Dobrze, choć trochę sie nie wyspałem, a ty ? Wyspałaś się ?
Teraz ona się chyba zawiesiła, bo też nic nie mówiła a wpatrywała sie we mnie tak samo jak ja w nią wczesniej. No cóż moja klata jest boska ! Samouwielbienie, ale cóż klate mam serio świetną.
Zaraz przyszedł Louis i objął ją w talii, a do mnie się uśmiechnął. Ja poszedlem z kuchni, ale jeszcze raz sie odwróciłem. Louis pocałował ją w policzek, a ona sie uśmiechnęła. Odwróciła lekko głowę i spojrzała na mnie. Jej uśmiech nie schodziłz twarzy, ale troche zbladł, kiedy moja reakcja była bardziej smutna niż szczesliwa, a chciałem, żeby bylo odwrotnie....
                                                     ~~~~Ty~~~~
Chyba musze porozmawiac z Harry'm. Wydawało mi sie wczoraj, że był szczęśliwy, że jestem z Louisem. Teraz jego reakcja mówiła coś innego. Nie wiem co sobie pomyślał kiedy sie tak na niego patrzyłam wczesniej, ale to tylko dlatego, że sie zamyśliłam i próbowałam go rozgryźć.
Chyba faktycznie jest nam potrzebna rozmowa.
                                                     ~~~~Harry~~~~
Jedziemy do domu Emily. Ma tego tyle, ze chyba w ciągu tygodnia sie nie rozpakuje. My mieliśmy tylko jej to wszystko poprzenosić. Jechaliśmy tylko z 10 minut. To dobrze, że tak blisko mieszka to Niall nie będzie jęczał, że mieszka od niego za daleko.
Zaprowadziła  nas do mieszkania na drugim piętrze. Dochodziły z niego jakies krzyki. Zrobiłem wielkie oczy.
E: Spokojnie to pewnie moja siostra.
H: To będziecie mieszkać razem czy ona też pomaga ?
E: Razem.
Weszliśmy do niego. Był dość ładnie urzadzony, pomijając pudła i reszte niepotrzebnych rzeczy. Z któregoś pokoju znowu usłyszałem krzyk. Co ona tam wyprawia ? Skierowałem sie do tego pokoju. Stała tam śliczna w bardzo jasnych blond włosach. Na poczatku jej nie poznałem, bo stała tyłem, jednak po pewnej chwili się odwróciła. To była Perrie Edwards. Ta z Little Mix ? Tak no chyba sie nie pomylilem. Dziewczyna stała na srodku pokoju z jakiś obrazem w ramce. Oblukała mnie od góry do dołu i podparła sie o jeden bok.
P: A ty to kto pomijajac, że jesteś ty tym sławnym Stylesem i co tu robisz ?
Troche nie za bardzo zrozumiałem jej zdanie, jej i w ogóle. A co skoro jestem sławny to nie mogę być fajny ? Patrzy na mnie jak jakaś królowa.
H: Jestem Harry, a ty to pewnie znana na cały swiat Perrie Edwards, która ma niby najpiękniejszy głos kobiecy na całej planecie. Gdzie twoje równie fantastyczne koleżanki ?
Dziewczyna uśmiechneła sie "władczo" i odłożyła obraz na łóżko i znowu stanęła na środku pokoju, ale tym razem założyła ręce na piersi.
P: Mogłabym o to samo sie zapytać ciebie panie Wszystko-wiedzący-Styles. Co tu robisz ?
H: Pomagam dziewczynie mojego kupla, pani Chciałaby-wszystko-wiedzieć-Edwards.
Perrie chciała coś powiedziec, ale weszła do pokoju Emily. Przynajmnej skończyła tą spine
E: O widze, że już sie poznaliście, no to super. Perrie chodź powiesz mi czy takie ustawienie ci odpowiada.
Emily wyszła, a Edwards wyminęła mnie popychajac mnie trochę ramieniem na ścianę. Czy ona się dobrze czuje ? Nawet mnie nie zna a już sie do mnie sadzi, jakby była nie wiadomo kim. Odwróciłem się, ale wpadłem właśnie na nią, a pudło spadło.
P: Idioto zobacz co narobiłeś ! Jak coś sie zbiło to cię uduszę !
H: To nie moja wina, korytarz jest szeroki nie musiałas iść prosto na mnie ! Po za tym miałaś iść coś zobaczyć, a nie nieść jakieś pudła.
P: Styles to chyba normalne, że milion rzeczy przenosi sie w tą i z powrotem podczas przeprowadzki nie ?! I nie zmieniaj tematu, lepiej mi pomóż ! Już chciałem podnieść pudło, a ta znowu na mnie naskoczyła.
P: Och ja to zrobię. Po co tu w ogóle przyjechałes niezdaro, zeby mi tutaj wszytko psuć ?! Lepiej idź, bo Niall nie może czegoś przenieść. Też drugi święty mężczyna.
H: Ciekawe czemu nie przywiozłaś swoich koleżanek. Co, może chca wreszcie od ciebie odpocząć, bo kto by wytrzymał z taką damą, której nic nie pasuje ?! Powiem ci, że nikt ! Odszedłem odwracajac sie na pięcie.
P: Jeszcze sie okaże Styles.
Powiedziała to cicho i chyba nawet nie wiedziała, że to usłyszałem. Nie ogarniam jej. Za kogo ona sie uważa ? Przecież nic nie zrobiłem, a tam nic sie raczej nie stłukło, wiec po co taka lalusia sie pruje ?
Chyba nigdy nie móglbym być z kimś takim jak ona !
Jest rozdział :) Można powiedziec, że wreszcie XD
Przepraszam, że tak poźno, ale nie miałam czasu, kiedy go napisać :(
Jak Wam sie podoba ? :) Nie wiem jakoś tak go średnio widze XD
Jest nowa postać Perrie. I chciałabym dodać, że ona nigdy nie była zwiazana z Zaynem. Tak jakby co xd na razie zna ją tylko Niall i Harry :)
Chciałabym bardzo podziekować za komentarze pod ostatnim postem <33
Piszcie co myślicie o tym rozdziale <3
Całuje :*
Olcia Styles


12 komentarzy:

  1. Troszkę to męczy,
    bo ona niby ma wyrzuty sumienia
    że jest z Lou i rani Hazzę
    raz mówi, że już nie będzie z
    Louisem
    trochę to pogwatmane
    Ale tak po za tym to ok ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taaak moze i tak XD
      Ale wole zeby bylo bardziej pogmatwane niz zeby bylo od razu slodko i tak dalej ;)

      Usuń
  2. Jak to jest, kiedy straci się najważniejsze osoby w swoim życiu?
    Osiemnastoletnia Jade Thirwall z wielkim talentem. Po stracie chłopaka załamała się.
    Aby zapomnieć wyjeżdża do Londynu - do swojej drugiej małej ojczyzny.
    Tam... poznaje popularny girls-band i zostaje włączona do zespołu.
    Pięciu chłopaków i jedna dziewczyna. Oni odmienią jej życie na zawsze.
    Jednak co wydarzy się w świecie fleszy i aparatów?
    Zazdrość, nienawiść... ale i miłość.
    I co z tym wszystkim będzie miał wspólnego Harry?

    Tego dowiesz się czytając mojego bloga:
    http://turnyourface-changeyourlife.blogspot.com/

    Zapraszam kochana. ;*
    I przepraszam za spam. Mam nadzieję, że nie jesteś zła. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Perrie!!! <3 Kocham!! <3 Spoczko rozdział :) jak zawsze zresztą
    Zapraszam do mnie :* http://shade-lolounia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziekuje <33
    Tak Perrie nowa postać, trochę teraz będzie jej sporo :D
    Olcia Styles

    OdpowiedzUsuń
  5. Hej. U mnie nowy rozdział . :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wooohu! Nowy dział <3
    Więc przeczytałam go od góry do dołu... Chciałam jeszcze od dołu do góry ale to by nie miało najmniejszego sensu więc, teraz klikam sobie tutaj komentarz, który wedle mnie nie będzie mieć najmniejszego sensu ale wiem, że będziesz szczęśliwa ;D
    Tak więc. Dział jest zniewalający ale ta Perrie na sam początek wydaje się najwyraźniej być wredna ale może być dzięki niej ciekawie ;D
    Czekam z wielkim zniecierpliwieniem na nowy dział
    Patrycja <3

    Ps: chciałam się zapytać kiedy dałabyś rade dodać jakiegoś imagina.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahahaha nigdy nie czytałam rozdziału od dołu do góry xd dość ciekawy pomysl :p
      Dziękuję <3 hehe no jestale może niedługo ktoś zmiększy jej serduszko ;)
      Hmmm napisałabym tylko nie mogę wymyślić żadnego ciekawego tematu ;/ jakbyś miała jakiś ciekawy pomysł to pisz dzień czy w nocy :*
      Całuje ;*

      Usuń
  7. Przepraszam że dodaję dopiero teraz, ale nie miałam czasu przeczytać ;__;
    No więc tak: rozdział świetny <3
    Louis widać że jest nieźle napalony. A TI to chyba nie przeszkadza :3
    Harry... Trochę mi go szkoda. On sam chyba nie wie czego chce. Kocha TI, ale jest szczęśliwy że ona jest z Lou lub może nie jest szczęśliwy.
    TI powinna porozmawiać z Harrym i to poważnie na temat ich relacji ;)
    Wymiana zdań między Harrym a Perrie mnie rozjebała totalnie xd
    Czyli ona jest współlokatorką Emily? Czy jak?
    Szczerze? Wydaje mi się, że jest troszeeeeeczkę wredna. Ale poznam ją z czasem :D
    I myślę, że ona będzie z Harrym ;)
    Czekam na nn!! ;**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spokojnie ważne, ze wgl skomentowałas :*
      Dziekuje slicznie <3
      Hahah Louis bardzo :D
      Niedługo właśnie się szykuje rozmowa na ten temat ;)
      Tak i jednocześnie jej siostrą :)
      Jej nastawienie do Harry'ego zaraz i tak sie rozwiąze :)

      Usuń
    2. No błagam! Musiałam to przeczytać! <3
      Ooo... To czekam na tą rozmowę :3
      Siostrą? Wow! *.*
      No właśnie... Czemu ona tak go traktuje? ;___;

      Usuń
  8. Kurde jakie to jest extra.. No po prostu piszesz świetnie..No i Zayn się oświadczył *_*
    Jak my kochamy tych "głupków" Hazze i Lou. Czekamy na kolejny rozdział. Jesteśmy zaciekawione osobą Perrie w dalszy losach opowiadanie. Buziaczki :*
    My również piszemy opowiadanie. W wolnym zcasie zaparszamy!
    owszystkimioniczym-1.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń