Włącz : KLIK
Jak sie skończy to puść jeszcze raz ;)
~~~~Ty~~~~
Siedziałam w kuchni czytając książkę, którą już przez miesiąc. Cóż nie miałam czasu czytac bo za dużo rzeczy dzialo sie w tym domu. Wreszcie chwila dla mnie. Właśnie kończyłam pierwszą stronę, kiedy ktoś wszedł do domu z wielkim trzaskiem. Przewróciłam oczami i odłożyłam dopiero co zaczętą lekturę. Oparłam sie o framugę drzwi, przyglądając sie tej sytuacji. Styles. Można sie było sie tego spodziewać. Kurtki nie powiesił i walną sie na kanape z naburmuszoną miną.
Westchnęłam i podeszłam do niego.
T: Uuuu a tobie co ? Ktoś dotknął twoich loczków ?
Zasmiałam sie lekko, ale on popatrzył na mnie dość groźnym wzrokiem, wiec sie opanowałam. Zwaliłam jego nogi z kanapy i rozsiadłam sie wygodnie.
T: Co sie takiego stało tam u Emily, że wróciłeś taki naburmuszony ?
H: Nie uwierzysz kto jest siostrą Emily. Perrie Edwards. Ta z Little Mix.
T: No i co z tego ?
H: Jest wredna ! Ledwo wszedłem do domu a ta na mnie naskoczyła, ze to ja święty Pan Styles, że wszystko wiem i jeszcze mi zarzuciła, że jej jakiej figurki zbiłem, bo ta przypadkiem na mnie wpadła. No co za dziewczyna ! Wszędzie taka uśmiechnięta, a tu zobacz jaka diablica. Nie wytrzymałem i wróciłem tutaj
Chciałam już coś powiedzieć, ale on znowu zaczął swój monolog.
H: Ale ty sobie nie zdajesz sprawy jaka ona jest okropna dla mnie, do wszystkich sie uśmiechała pomagała, a mnie popychała i sie przez cały czas kłóciła, że to ma nie być tam, czemu tak niedelikatnie sie z tym obchodzisz. Mam nadzieje, że wiecej jej nie spotkam.
T: Harry mysle, że...
H: Radzę ci nie mieć z nia doczynienia, bo cie tak wnerwi jak mnie. Myślałem, ze jest zupełnie inna, a tu takie coś.
T: Skończ już ! Nie wiem o co ci chodzi. Jakby to ktoś był inny juz dawno byś zapomniał i byś sie tak nie pruł, a ty ciągle gadasz jaka ona jest okropna. Może ty ją lubisz albo odwrotnie.
H: Proszę cie ! Kto chciałby sie zwiazać z kimś takim jak ona ?
T: Jakim ?
Widziałam, że nie mógł znaleźć żadnego słowa, zeby ja określić. Co za człowiek ! Ja to facetów naprawde nie zrozumiem. Raz mówi, ze jest okropna a jak pytam na poważnie jaka ona jest to nic nie może powiedzieć. Typowe. I jeszcze jaki maja ciekawy podryw.
Jedni pokazuja ci laski, które są według nich takie świetne, a robią to tylko po to, abyś była zazdrosna i jeszcze nawet sie nimi nie interesują po prostu na nie trafiło. Potem dziewczyna sie godzinami zastanawia, czy on ją nadal lubi czy woli tamte. I myslisz o takim idiocie, który wymyśla takie świństwo, ale pomimo tego nadal sie w nim kochasz.
Drudzy często potrafią tylko gadać z toba przez sms-y gdyż nie maja odwagi pogadać tak na żywo, ale po prostu powiedziec jakiś komplement i znowu myślisz, gdyż piszac wysłyła ci całusy, a w realu nawet sie na ciebie boi spojrzeć. Takiego tez trudno zrozumieć. Coż trzeba sie pogodzić z tym, że nie tylko kobiety, ale też faceci mówią jedno a robią drugie. Na szczescie Harry nie stosuje takich metod.
Ale z drugiej strony co my byśmy bez nich zrobiły. Bez nich życie byloby nudne i puste.
Harry sie nadal zastanawiał nad swoją odpowiedzia, ale myślenie przerwał mu telefon. Przerwóciłam oczami i rozwaliłam sie na kanapie. Zaraz po tym Hazz zaczął krzyczeć, że on tam nie jedzie i tak dalej. Domyśliłam sie, ze chodzi o Perrie. Skończył i rzucił telefonem.
H: Jak on może mnie o to prosić ?! Ja tam do niej nie wróce. Nie ma mowy !
T: Harry ty weź sie uspokój ! Przecież ona cie nie zje i widać, ze ci sie spodobala, bo jak już mówiłam od razu byś ją olał. Perrie jest przeciez śliczna ma takie ładne włosy, szczupła, ma ładny głos. Więc w czym jest problem ?
Hazz spojrzał na mnie i mnie przytulił. Ja trochę zdziwiona poklepałam go lekko w plecy.
T: Za co to ?
H: Jakoś tak nie wiem. Zawsze umiesz mnie ogarnąć.
T: Tak to akurat prawda.
Harry czy ty jesteś zły za to, że teraz jestem z Louisem ?
Chłopak od razu zmienił minę, wyprostował sie i spojrzał mi w oczy.
H: Nie, ciesze się, że jesteś z nim. Wiedziałem, ze predzej czy poźniej i tak będziecie razem, wiec to nie było dla mnie wielkie zaskoczenie.
Uśmiechnal sie już i ja też od razu zmieniłam minę.
H: Miałaś racje, może to w koncu czas, żeby isc na przód i oprzytomnieć. Dobra ide z nią malować ten pokój. Księżniczka sobie zażyczyła kolor liliowy. Ludzie nie wierze, że tam jadę.
Wyminął mnie, wziął kurtke i zamknął już o wiele cisze drzwi.
Ulżyło mi. Myślałam, że bedzie gorzej, ale on odpuścił, wie, że jestem tylko Louisa. Myśle, że nawet dobrze sie wstrzeliliśmy w czasie. Ja jestem z Lou on coś tam z tą Perrie. Ciesze sie, że już wszystko wyjaśnione. Jednak moje uczucie do niego jeszcze chyba nie zgasło. Albo po postu nie chce zgasnąć. Kiedyś zapewne sama zrozumiem, to że jeżeli dalej go będe kochac odbije to się na moim zwiazku w Louisem.
Trzeba sie ogarnąć i wreszcie pojść do przodu. Tak jak to powiedział Harry.
Zostawmy za sobą przeszłość i skupmy się na teraźniejszości.
~~~~Harry~~~~
Myślicie, że dobrze zrobiłem mówiąc, że to przeszłość ? To koniec, idźmy do przodu. Jak ja mogłem tak powiedzieć ? To nie prawda ja tak wcale nie myśle, ale wiem, że ona kocha Louisa i chce już z nim stworzyć szczęśliwy zwiazek, a ja bym tylko przeszkadzał.
Może to dobry czaas aby wreszcie pójść do przodu, zapomnieć o (T.I) i znaleźć szczescie gdzie indziej. Tak i tak właśnie zrobie.
Będę szukał panny idealniej. Taaa jakby jeszcze taka istniała. Zaś teraz trzeba iść do wrednej jędzy. Nie rozumiem czemu (T.I) myśli, że ją lubie. To nie prawda. Nic do niej nie czuje chyba, że złość, ta dziewczyna jest po prostu wkurzająca. Świeta Panna Edwards. Chyba chciałaby być taka.
Stanąłem przed drzwiami jej domu. Chyba będziemy sami bo Emily właśnie pojechala gdzieś z Niallem. O matko tylko Styles oddychaj i nie daj sie sprowokować. To tylko dziewczyna. Bedę dżentelmenem i obiecuje sobie, że nie będe jej wyzywać czy coś takiego. Bede miły, nawet jak ona dla mnie nie bedzię. Zapukałem lekko w drzwi, a one zostały natychmiast otworzone.
P: Emily wreszcie jesteś....
H: To nie Emily.
Uśmiechnąłem sie, choć to sprawiało mi troche trudność, gdyż nie lubiłem jej. Dziewczyna była ubrana na biało, a w zasadzie teraz pomalowana na fioletowo. Troche mnie to rozśmieszyło.
P: Co ty tu robisz ?
H: Niall poprosil mnie, żebym pomógł ci malowac pokój, bo on z Emily nie dadzą rady teraz, wiec jestem.
Dziewczyna z każdym moim słowem sie coraz szerzej usmiechała, ale potem znowu zmieniła sie w tą czarownice. O co jej chodzi ???
P: I co czekasz na oklaski ? Poradze sobie bez twojej pomocy.
H: Nie byłbym tego taki pewien.
Wszedłem do mieszkania, wymijajac dziewczynę i od razu skierowałem sie do jej pokoju. Dziewczyna nawet nie miała pojęcia jak sie za to zabrac. Jakas folia sie walała to podłodze, a z trzy wałki toneły w farbie. Patrzyłem na to z zażenowaniem, no ale. Rozłozyłem folie i wziąłem jeden z wałków i powoli rozprowadzałem liliowa farbe po białej ścianie. Czułem wzrok dziewczyny przez cały czas. I co ona będzie sobie stała a ja będe malował jej pokój ? Chyba coś sie jej pomyliło.
H: Pomożesz mi czy będziesz tak stała ?
Powiedziałem oschle, ale Perrie nic nie powiedziała tylko też wzieła za walek i malowała na tej samej ścianie co ja. Nie odzywalismy sie przez dłuższą chwile. Osobiście mi to pasowało, bo wolałem sie wogóle nie odzywac niż sie z nia kłócić.
P: Możesz malował dokładniej ?
Spojrzałem na nią z niedowierzaniem. Jaja sobie ze mnie robi ? Maluje lepiej od niej.
H: Możesz mi powiedziec jedną rzecz ? Czemu ciagle sie mnie czepiasz, albo krytykujesz to co robie czy mówie ?
Perrie puścila wałek na folie i skierowała do mnie swój wskazujący palec.
P: Bo uważasz sie za niewiadomo kogo. O jejku boski Harry Styles, Styles tamto, Styles siamto. Zesrać sie można. Myślisz, że jak przeleciałeś miliony dziewczyn to jesteś fajny ? Nie, nie jesteś !
H: Nie przeleciałem miliony dziewczyn ! Kurde za kogo ty sie masz, zeby mnie w ten sposób oceniać ? Co, które pisemko przeczytałaś ?! Chyba sama dobrze wiesz, że to co piszą to farmazony !
Wiesz co spadam stąd !
Poniosły mnie nerwy i też rzuciłem wałkiem w kat i wyszłem z pokoju. Nie spodziewalem sie, ale dziewczyna złapala mnie z reke, gdy chcialem otwierać drzwi. Spojrzała na mnie takim jakimś dziwnym wzrokiem, którego jeszcze u niej nie widziałem. Spuściła głowe i wyszeptała "przepraszam". Wytrzeszczyłem oczy, ale sie ogarnąłem i czekalem, bo może coś wiecej powie, albo coś. Spojrzała mi w oczy. Miała takie śliczne oczy.
P: Przepraszam, że cie uraziłam. Nie pomyślalam, troche mnie poniosło.
Westchnąłem i poszedłem znowu do jej pokoju. Styles odbija ci, że chcesz jej nadal pomagac. Nie rozumiem sam siebie. Czy tak sie da ? Potem znów zająłem sie żmudna pracą.
P: Dalej jesteś z (T.I) ?
Tak niespodziewane pytanie. Zdziwiła mnie. Z resztą co ją to obchodzi ? Pewnie nie raz czytała o naszej udawanej parze.
H: To wszystko udawane. Kiedy faktycznie bylyśmy razem nie pisali o nas, zaś kiedy sie rozstaliśmy nasz menadżer kazał nam się spotykac. Bez sensu nie ?
Perrie pokiwała głową i zauważyłem lekki uśmiech na jej twarzy. Serio ? Cieszy ją to ? Znowu nie ogarniam. Poźniej było jeszcze dziwniej bo jakos normalnie rozmawialiśmy. Tak na luzie, dużo się o niej dowiedziałem. Gdy sie ją pozna wcale nie jest taka zła. Może źle ja oceniłem ?
Chociaz bądźmy szczerzy nie zachowywała sie wobec mnie na początku fair, wiec mogłem sobie o niej pomyśleć źle. Po kilku godzinach wreszcie skończyliśmy.
Dziewczyna powiedziała, że mnie odprowadzi, wiec wyszliśmy przed klatke. Było zimno, padał lekki śnieg, a na niebie pojawiły sie gwiazdy. Kiedy na nią spojrzałem wpatrywała sie w niebo tak samo jak ja. Jej blond włosy były rozwiewane przez lekki wiatr, a oczy mieniły sie Tak samo jak świecące nad nami gwiazdy.
Czemu ja tak pięknie opisywałem ? Sam nie wiem, spodobała mi sie... zaraz co ? Nie, nie spodobała mi sie to nie mozliwe. Harry uspoókj sie spędziłeś z nia cały dzień ale to przecież nić nie znaczy. Nie nic nie znaczy. Kurde znaczy Styles znaczy !
Dopiero teraz zauważyłem, że dziewczyna przyglada mi sie z uwagą.
P: No dobra nie zatrzymuje cię dobranoc Hazz.
Powiedziała do mnie Hazz. Jejku to słodkie. Chwila ona idzie i co zrobić ? Odwróciła sie jeszcze i uśmiechneła sie lekko.
P: I dziekuje za pomoc.
Ja nie wiedzac co robie zagrodziłem jej droge i wpiłem sie w jej usta. Były takie słodkie, a nasz pocałunek był taki subtelny, delikatny. Widać, że zdziwiła sie moim nagłym zachowaniem, no ale ja tez byłem zdziwiony. Myślicie, że ją lubie ? Ja sądze że bardzo, kręci mnie, jest śliczna i mądra. Tak samo kocha muzyke jak ja. Kiedy nasze wargi sie rozłączyly Perrie spojrzała mi w oczy i chyba nie wiedziała co powiedzieć. Uśmiechneła sie tylko, szeptem powiedziała miłych snów i odeszła.
H: Zadzwonie do ciebie.
Odrwróciła sie do mnie, pomachala i teraz na dobre poszła do klatki, a drzwi za nią zamknęły się. Wsiadlem do auta i siedziałem tam z 15 minut zanim ruszyłem.
Czyżby Harry Styles znów sie zakochał ?
Hej misie :)
W końcu dodałam rozdział, znowu brak czasu na pisanie :/
Jak Wam sie podoba ? W tym rozdziale skupiłam sie na Harrym bardziej, bo chciałam wiele rzeczy wyjaśnić i zaczac zupełnie coś innego a mam na myśli Perrie ;)
Dziękuje za komentarze pod ostatnim postem <33
A i tak 5 grudnia to data gdzie zaczęłam pisać bloga, wiec (to chyba wypada czwartek) na 100% będzie nowy dłuugi rozdział <3 Sama nie mogę uwierzyć, że już rok pisze tego bloga :oo
Czekam na Wasze komentarze a propo tego rozdziału :D
Do następnego :3
Olcia Styles
Hej kochana. :*
OdpowiedzUsuńU mnie jest kolejny rozdział.
Zapraszam. ♥
Spoko ;)
OdpowiedzUsuńHarry i Perrie woah
WOOOOOOOOHUUUU! NOWY ROZDZIAŁ <3
OdpowiedzUsuńSzczerze to się ciesze, bo po długim plątaniu sobie loczków na głowie stwierdzam fakt iż strasznie się przyjemnie czytało <333
Wiesz zauważyłam tam małą wpadkę. ,, Nie przeleciałem miliony dziewczyn '' zamiast ,, Nie przeleciałem milionów dziewczyn '' ale to tam... POOOOOOOOOOOOOMIJAMY XD
Dział wyszedł Ci naprawdę fajny i super się czytało.
Więc możesz być spokojna o swoje życie ;D
Czekam z wielkim zniecierpliwieniem na ten SUUUUUUPER dział...
Buuuuuuuuuuuuuuuziaki
Patrycja
( Pod nową nazwą XD )
Dziękuję <3 <3
UsuńEhhh jak się pisze rozdział o 23 to nawet mi może się coś pomylić :p
A jakbym źle go napisała to miałabym się bać? :o
Jejku to faktycznie muszę pisać jeszcze lepiej ;*
Olcia Styles
Wiedziałam! Wiedziałam, wiedziałam, wiedziałam!!! Wiedziałam, że między nimi będzie chemia... :3
OdpowiedzUsuńMimo iż na początku się kłócili to jednak... Coś jest!!!
(T.I) jest teraz chyba przyjaciółką Hazzy i jego swatką xd
Fajnie, że zwróciłaś uwagę na naszego poszkodowanego Harry'ego i mam nadzieję, że w kolejnym rozdziale znów będzie o romansie Perrie i Hazzy :3333 <3
Piosenka... Boże, najlepsza!!!! <3
Perrie mu pojechała mówiąc, że przeleciał miliony dziewczyn. I szczerze? Mam nadzieję, że ona będzie następna ;D
Czekam na nn ;*
♥
Hahaha no mówią kto się czubi ten się lubi ;D
UsuńW ich przypadku jest tak samo ;)
Tak będzie tego trochę, ale zaraz będzie BARDZO niemiła sytuacja i będzie sporo konfliktów....
Taaak piosenke uwielbiam <3 najlepsza :D
Hahahahaah może kiedyś i będzie ;)
Olcia Styles
57 year-old Analyst Programmer Shane Mapston, hailing from Haliburton enjoys watching movies like "Rise & Fall of ECW, The" and Motor sports. Took a trip to Kenya Lake System in the Great Rift Valley and drives a Accent. Nazwa domeny
OdpowiedzUsuń