piątek, 25 października 2013

I'm Trying Understand You

                                                        Włącz : Klik
                                                  ~~~~Zayn~~~~
Wieczorem siedziałem z Rose w naszym pokoju i oglądalismy jakiś film na laptopie. Leżeliśmy obok siebie, ja obejmowałem ją ramieniem, zaś ona wtulona była w moją klatkę. Było idealnie, nic nie mogło tego popsuć.
Kiedy film sie skończył, poszedłem do łazienki. I pierwsze co mi sie rzuciło w oczy to coś leżące na wannie. Podchodzac blizej zauważyłem, że to test ciążowy ? Ale skąd on by sie tu wziął ? Na teście zauważyłem dwie kreski. Czyżby był Rose ? Rose jest w ciąży ?! O nie nie teraz. Nie jestem gotowy na dziecko w ogóle to musi być sen. Wyszedłem z łazienki szybko, zapominajac po co do niej poszedłem. Podeszłem do Rose, która stała przy szafie szukajac piżamy.
Z: Rose co to ma być ?
Odwróciła sie w moją stronę a ja wyciągnąłem do niej ręke z testem. Popatrzyła na mnie wystraszonym wzrokiem, nie wiedząc co powiedzieć.
Wzięła ode mnie go i zobaczyła wynik. Jej ręka momentalnie wylądowała na jej ustach, a test wypadł jej z ręki. Cała pobladła.
Z: Rose co ci jest ? Kogo to test ?
Usiadła na fotelu trzymajac sie za głowę. Podszedłem do niej i uklęknąłem przed nią.
Z: Powiesz mi wreszcie ?
Podniosła głowę i spojrzała mi w oczy.
R: To nie jest mój test. To (T.I). Jest w ciąży z Harry'm.
Wytrzeszczyłem oczy, ale jednocześnie w głębi serca bardzo sie ucieszyłem, że to nie nasze dziecko.
Przytuliłem ją mocno, lecz czułem kropelki łez mojej dziewczyny na koszulce.
Z: Czemu płaczesz ?
Nic nie odpowiedziała tylko wyszła bez słowa z pokoju.
                                                       ~~~~Ty~~~~
Siedziałam w pokoju, próbując może jeszcze cos zagrać lub skomponować. Nie mogłam sie jednak skupić. Po prostu jak zamykałam oczy widziałam Louisa. Ciekawe czy nadal jest z El... Czasami dzwoni, ale nie odbieram, nie chce rozmawiać. Jak przyjedzie to pogadamy, teraz nawet nie ma o czym.
W pewnym momencie do pokoju weszła zapłakana Rose, która od razu rzuciła mi sie na szyje i zaczęła szlochać.
T: Co się stało ?
R: Jestem w ciąży rozumiesz ? Zayn zobaczył test, który zoastawiłam wtedy na wannie i kompletnie o nim zapomniałam.
Znowu zaniosła się płaczem i od czasu do czasu smarkała w chusteczce. Usiadla na łóżku a ja naprzeciwko jej.
T: A co Zayn na to ? Jak to przyjął ?
R: Nijak, bo powiedzialam, że to twój test i... że jesteś w ciąży z Harry'm.
Wstałam z łóżka, wytrzeszczajac na nią oczy.
T: Co zrobiłaś ?! Pojebało cię ?! Czemu mu nie powiedziałaś, że to twoje dziecko i dlaczego mnie w to wciągnelas i przy okazji Harry'ego ?!
R: Nie krzycz na mnie ! Zayn nie chce i nie bedzie chciał tego dziecka, musiałam tez sie oswoić z tym wszystkim, wcale nie jest mi łatwo, szczególnie, że za jakieś 9 miesięcy będe mamą !
Szybko to wymyśliłam, a z Harry'm bo musiałam z kimś prawda ? Naprawde ja cie przepraszam, że to powiedziałam, jak będe gotowa to mu powiem obiecuje.
T: Rose czy ty siebie słyszysz ?! Czyli co powiesz mu w dniu porodu, czy kiedy ? Nie che miec nic wspolnego z ta akcją. Masz zaraz iść do Zayna i mu wszystko wyjaśnić.
R: Nie mogę ile mam razy powtarzać, że on nie chce miec dziecka. Nie raz gadał ja jakieś dzieci jakie to one hałaśliwe i, że sam by teraz na pewno nie chciał dzieci, wiec jak ja mu mam teraz to powiedzieć ?
Ponownie zalała sie łzami, a ja nie wiedzialam co robić. Z jednej strony mi było jej żal, bo jednak ciąża w tym wieku jeszcze ta sytuaja z Zaynem, ale jednak teraz on myśli, ze jestem w ciąży, a jak powie coś Harry'emu ?
Objęłam ją ramieniem i gładziłam po głowie. I co teraz mamy zrobić ? Powiedzieć i tak będzie trzeba Zaynowi, pytanie jak to przyjmie....
T: Sluchaj powiesz mu za kilka dni ok ? Przecież za dwa dni Gwiazda może mu wtedy powiesz o swoim prezencie świątecznym ? A Zayn cię bardzo kocha i kiedyś sie przyzwyczai do roli taty. Prosze nie płacz. Chodź może do chłopaków i miejmy nadzieje, że Zayn jeszcze nic nie wspomniał Harry'emu.
                                                        ~~~~Harry~~~~
Przysypiałem lekko na kanapie w salonie. Nagle ktoś na niej usiadł zrzucajac moje nogi na podłogę.
Z: Co tam u ciebie Harry ? Nie chciałbyś sie czymś pochwalić ?
Wstałem do pozycji siedzacej, spojrzałem na niego jak na głupka i westchnałem lekko.
Z: No mów nie krepuj sie, ja już wiem o wszystkim, reszta też z wyjątkiem Louisa, bo do niego nie mogłem sie dodzwonić.
H: Kurde Zayn o czym ty do mnie mówisz ? Jest przed 23 i serio chce mi sie spać, a ty mi zawracasz głowę jakimis głupotami.
Z: Wow jak na kogoś, kto za 9 miesięcy będzie ojcem zachowujesz sie całkiem normalnie.
H: Jakim ojcem ? Jak to jest twój jakiś żart to serio nie chce mi sie śmiać a ni udawać że mnie to śmieszy.
Z: Harry, Harry nie udawaj głupka, przecież (T.I) jest w ciąży. Będziecie mieli dziecko, przed chwilą znalazłem test i Rose wszystko wyjaśniła. Gratulacje stary.
Uścisnął mi dłoń i przytulił sie do mnie.
Byłem w szoku. W ogóle o co chodzi. Może serio to jego kolejny nie śmieszny żart. Chociaż mówi jakos normalnie.
Z: Harry nie cieszysz się ?
W tym momencie w drzwiach stanęła Rose z (T.I).
T: O nie.
Rose zaczęła płakać, a Zayn szybko do niej podbiegł i usiadł z nia na sofie i zaczął mówić. Ja natomiast podeszłem do (T.I). Złapała mnie za ręke, złączajac nasze palce i pociągnęła mnie na górę.
                                                   ~~~~~Ty~~~~
Czy wszyscy muszą wszystko komplikować ? A potem wychodzą z tego jakieś dziwne rzeczy. Rozumiem w pewnym stopniu Rose, ale jednak żeby zabawiac sie kosztem moim, Harry'ego, a tym bardziej Zayna. Kłamstwo nie popłaca, doświadczyłam tego już nie jeden raz, a skutek był zawsze taki sam, a potem jeszcze ta druga osoba przestaje ci ufać, bo nie wie, czy mówisz prawde czy kłamiesz.
Weszliśmy do mojego pokoju i zamknęłam szybko drzwi. Harry stał na środku pokoju, trzymajac ręce w kieszeni. Wygladał tak uroczo w świetle księżyca. Podeszłam do niego i rzuciłam mu sie na szyje i powiedziałam mu na ucho.
T: Nie jestem w ciąży.
On wyswobodził sie z mojego uscisku i objął mnie w talii. Położyłam dłonie na jego klatce piersiowej.
H: Nie jestes ? To o czym mówił Zayn ?
T: To Rose jest w ciąży, wymyśliła to bo jes pewna, że Zayn nie zaakceptuje jej ciąży. Spokojnie nie jestem w ciąży, a ani nic, wiec możesz być spokojny.
Zauważyłam na jego twarzy blady uśmiech, jednak oczekiwałam innej reakcji. Myślałam, że ta wiadomośc jest bardziej weselsza niż to co powiedział Zayn. Odszedł ode mnie i usiadł na łóżku, jednak po tym położył sie na nim, a ręce mial pod głową. Oczy były zwrócone w strone sufitu.
Nic nie powiedziałam tylko położyłam sie koło niego.
T: Co ci jest ? To chyba dobrze, że nie jestem w ciąży prawda ?
Westchnął ciężko, a ja podparłam sie rękami i teraz widziałam jego cała twarz.
T: Harry ? Prawda ?
H: Nie wiem, ale chciałbym, żeby to kiedyś była prawda.
Zamurowało mnie. W zasadzie to nie wiedziałam co powiedzieć. Spojrzał mi w oczy, a potem znowu wpatrywał sie w sufit.
H: Spokojnie, przecież wiem, że między nami jest tylko przyjaźń, że nigdy nie bedziemy razem i tyle.
Zaczęło mi sie robić smutno. Ranię go. Przez cały czas sądziłam, że to tylko on mnie rani, jednak to działa widocznie w dwie strony. Jaka ja jestem głupia. Po prostu on chce być ze mną, a ja go ciągle odpycham, tylko ja nie wiem czy bym mogła to ciągnac jeszcze raz, czy spróbować, a co z Lou ?
Nie mogę wybierać i chyba nie potrafie.
T: Nie chce ci robić nadziei. Ty wiesz, że jest jeszcze Lou i teraz dopiero zrozumiałam, że przez to że cię odrzucam przy okazji ranię cię tym. Przepraszam jestem głupia i niszcze wszystko. Gdybym sie tu nie zjawila nic by sie takiego nie działo, nie byłoby rożnych konfliktów.
H: Jak nie przestaniesz tak gadać to cię zrzuce z tego łóżka. Gdybyśmy sie nie spotkali nie spotkałbym takiej cudownej dziewczyny jak ty, Rose nie byłaby z Zayn'em, a Lou dalej byłby z ta idiotką Eleanor. Same plusy.
T: A ja nie spotkałabym ciebie, Louisa, chłopaków, nie nagralibyśmy razem płyty, ale są jeszcze minusy.
H: W tym momencie mnie one nie interesuja.
Uśmiechnęłam sie szeroko a on zrobił to samo. Nachyliłam sie nad nim i dałam mu buziaka w policzek i ułożyłam głowę na jego klatce, a on objął mnie ramieniem.
T: Dobranoc.
W ten sposób zasnęłam.
                                                      ~~~~Louis~~~~
E: Kiedy wyjeżdzasz ?
L: Za trzy dni.
Powiedziałem i w tym momencie zadzwonił telefon. Uratował mnie przynajmniej od Eleanor.
L: Halo ?
N: Hej Louis. Wiesz juz o nowej nowinie z Londynu ? A konkretniej z naszego domu ?
L: Niee, chociaż dzwonił Zayn, ale nie odebrałem, bo byłem zajęty. A o co chodzi ?
N: Emmm może wcale nie powinienem ci tego mówić.
L: Niall mów, skoro już dzwonisz to przynajmniej powiedz po co.
N: No dobra no to nie wiem jak to przyjmiesz, ale chyba lepiej, zebyś to wiedział teraz niż później. (T.I) jest w ciąży. Z Harry'm.
Zacząłem sie śmiać, jednak nie słyszałem jednak, że to jakiś psikus Nialla. Zacząłem sie trochę o to nie pokoić
L: Powiedz, że żartujesz Niall.
N: Nie, Louis ja nie żartuje. To prawda.
W tym momencie telefon wypadł mi z rąk....
Jest rozdział :D
I jak sie podoba ? ;) Trochę zamieszania xD Piszcie co myślicie ;3
Jak myślicie co teraz zrobi Louis ? Jak postawi sie w tej sytuacji ? ;)
Nastepny rozdział będzie dość ważny i szczerze nie moge sie doczekać aż go napisze, a na blogu pojawi się najprawdopodobniej w czwartek :)
Dziękuje za komentarze pod ostatnim postem <33
Piszcie co myślicie o tym ^^ 

Słyszeliście już " Story Of My Life" ? <33 KLIK Uwielbiam to <33
Olcia Styles 

11 komentarzy:

  1. Stwierdzam że to mój ulubiony rozdział nie wiem ale jest w nim coś takiego że miałam dziwne odczucia....oczywiście pozytywne :D
    A co do SOML to słucham to dziś ponad 100 raz dziś i nie zamierzam przestać xD :D:D

    Zapraszam :* http://shade-lolounia.blogspot.com/ ( dziś wieczorem pojawi się nowy rozdział :* liczę na tw kom)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wow ulubiony ? :o nie spodziewałam sie tego xD ale dziekuje bardzo :*
      Ja wlasnie tez jak pisalam ten rozdzial to przez caly czas :D
      Wejdę na pewno :3
      Olcia Styles

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Dziekuje <3
      Next w nastepnym tygodniu, najprawdopodobniej w czwartek :*
      Olcia Styles

      Usuń
    2. Super <3

      zapraszam do mnie ;)
      http://always-be-mine-harreh.blogspot.com/

      Usuń
  3. Kobieto kocham cię <333
    Ten rozdział jest absolutnie genialny xd
    Akcja jest tak zwariowana i zakręcona, ze nie mogę ze śmiechu ;p hahaha
    Nie no..
    Rose jest najlepsza xd hahahahah
    A co do dalszego postępowania Louisa to pewnie się załamie, albo w trybie natychmiastowym wróci do Londynu..
    Pewna jestem, że stwierdzi, ze nie ma już szans u (T.I), ale jak z nią pogada wszystko się wyjaśni i znów będę parą albo przyjaciółmi ;)
    W każdym razie kocham ten rozdział, a ty piszesz genialnie ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Awww<3 ja Ciebie tez kocham <3
    Milo mi i dziekuje za tak cudowne slowa :D
    Nie pisze genialnie, uwierz mi ;)
    Ale jeszcze raz dziekuje ;*
    Wiekszosc rzeczy wyjaśni sie w nastepnym rozdziale :D
    Caluje ;*
    Olcia Styles

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słowa nie są cudowne tylko prawdziwe ;*
      A ty piszesz genialnie i nawet się ze mną nie kłóć ;p
      Dodaj już nexta ;)
      Prosee ^_^

      Usuń
    2. Nie lubię sie klocic wiec nie będę ;3
      Jutro next i mogę obiecać, ze będzie sie dzialo ;*

      Usuń
    3. Ejjj.. xd
      Jutro jest już dziś ;D

      Usuń
    4. Tak wiem, ale dzisiaj nie uda mi sie dodać mam dopiero połowę :/
      Jutro dodam obiecuje :)
      I przepraszam :(

      Usuń