niedziela, 4 sierpnia 2013

I Wish You Were Here

Włącz : KLIK
T: Zrobiłeś to specjalnie prawda ?
H: Masz racje to był pretekst, żeby cię rozbawić i rozerwać od tego.
T: Zayn ci już powiedział ?
Pokiwał lekko głową i objął ramieniem.
H: Nie martw sie, może tak powinno być, może jego miejsce jest u El.
Nic nie odpowiedziałaś tylko wzięłaś swój album do rąk i zaczęłaś przyglądać sie każdemu zdjęciu.
Czułas, że on dalej jest przy tobie, że jakby to on obejmował cie teraz ramieniem. Na każdym zdjęciu byliście tacy uśmiechnięci, szczęśliwi. Nie wiedzieliscie wtedy jeszcze, że musicie sie za chwile pożegnać, że on musi wyjechać na inny kontynent i to jeszcze z osobą, której w tym momecie nienawidzisz.
Gdyby nie wyjeżdżał bylibyście jeszcze razem. Na pewno teraz byście zrobili sobie nowe zdjęcie i doklelili je w waszym albumie.  By było tak jak dawniej.
Jedna łza właśnie spadła na zdjęcie gdzie Lou dawał ci buziaka. Nie mogłaś uwierzyć, że aż tak bardzo ci go będzie brakować. Po mimo, że to stało się tak niedawno juz za nim tęsknisz...
H: Ej żyjesz ?
T: Co ? A.. o co pytaleś ?
H: Czy jesteś na Ziemi ? Chodzi o Louis'a ? Bo jesteś bardzo rozkojarzona. Czy ty mnie w ogóle słuchasz ?
T: Tak chyba tak.
Nastała cisza. Tobie to jakoś zbytnio nie przeszkadzało, z tego względu, że mogłaś spokojnie pomysleć. Jednak ona nie trwała zbyt długo.
H: Słyszałem to co mówiłaś rano.
Zamarłam. Przecież on spał. Na pewno. Ja to sobie potrafie skomplikować życie.
H: Wstałem wcześniej i kiedy ty zaczęłaś sie budzić udawalem, że spałem, bo chcialem cię wystraszyć, ale zaczęłaś mówić to no nie przerywałem ci.
T: Przecież wiesz że cię kocham to nie jest chyba nic nowego.
H: No tak, ale nigdy nie parzyłem na tą sytuacje jak ty. Nie wiedziałem, że aż tak to cię przerasta. (T.I) czy ty byłaś ze mną szczęśliwa, kiedy byliśmy razem ?
Odkręciłaś sie do niego i spojrzałaś w oczy.
T: A jak myślisz ?
Nie odpowiadał mi przez dłuższa chwilę. Nie sądziłaś, że on sobie to ubzdurał.  Było ci go teraz szkoda.
T: Czemu ? Czemu tak myślisz ?
H: Bo ty ciągle sie patrzyłaś na Louis'a. Jak przechodził obok to zawsze sie ode mnie odsuwałaś. I ja wtedy byłem skołowany, no bo co chce ze mną być czy nie i kompletnie tego nie ogarniałem. I juz myślałem, że wolałaś być z nim tylko nie wiedzialaś jak mi to powiedzieć.
T: Nie oczywiście, że nie. Chciałam z tobą być i na prawde po mimo tych nie porozumiem typu Victoria to przy tobie czułam sie szczęśliwa i bezpieczna.
Przytuliłaś go mocno. On złapał cie za ręke i po raz kolejny spojrzał mi w oczy.
H: To dałabyś mi tą ostanią szanse ? Chciałabyś być ze mną ?
Wytrzeszczyłam oczy. Nie mogłam wypowiedzieć zadnego słowa. Po prostu mnie zamurowało. Wyślizgnęłam swoja ręke z jego uścisku i wzięłam włosy za ucho. Spoglądałam teraz na swoje buty, myślac, że może one mi w tym pomogą.
Nie wiedziałam co zrobić. Wiadomo kochałaś go i to bardzo i nie wyobrażasz sobie życia bez niego, ale czy jesteś gotowa, żeby już z nim być ?
Czy nie boisz sie że znowu cie zdradzi ?
Dopiero co zerwałaś z Louis'em, może powinnaś mieć odpoczynek od chłopców chociaż na chwilę.
Spojrzałaś w jego oczy. Widziałaś w nich strach. I co teraz ?
Wypadałoby cokolwiek powiedzieć.
Wzięłaś głęboki wdech.
T: Harry... kurde nie wiem co powiedzieć.  Słuchaj ty wiesz, że cie kocham i bardzo mi na tobie zależy i chce żebyś był szczęśliwy, ale to chyba za szybko dla mnie, jeszcze niedawno zerwałam z Lou i nie chce żeby sobie pomyślał, że czekałam aż wyjedzie żeby być z tobą.
Nawet pomijajac już go, chce żeby zostało między nami tak jak jest. A jeżeli poźniej jeszcze bedziesz chciał być ze mną to ja bez zastanowienia sie zgodzę. Może tak być ? Wiesz chciałabym też naprawić nasze relacje, bo jak byłam z Lou za bardzo na to nie było czasu. Tylko nie odbierz tego źle. Przepraszam.
Po raz kolejny zaczęłaś płakać. Nie chciałaś, żeby to tak sie potoczyło. Harry za to podniósł moją głowę i ujął moją twarz.
H: Ej nie płacz. Poczekam, aż będziesz gotowa, a na razie będe odzyskiwał twoje zaufanie i robił wszystko, żebyś juz wiecej nie płakała.
T: To nie jesteś zły ?
H: Jak mógłbym być na ciebie zły ? Na prawde. Po za tym czułem, że nie bedziesz chciała tak od razu ze mną być po tym co sie dzisiaj stało. Nie pomyślałem. To moja wina. Przepraszam.
T: A ty mnie za co ? Przestań. Czyli co między nami ok ?
H: Tak i będzie jeszcze lepiej.
Uśmiechnał sie do mnie i mocno przytulił.
                                                     ~~~~Louis~~~~
Dojechałem na lotnisko. Zabrałem walizki i ruszyłem przez tłum ludzi, idących w różne strony. Na krześle zobaczyłem El. Kiedy mnie zauważyła podbiegła do mnie i rzuciła mi sie na szyje.
El: Myślałam, że już sie rozmyśliłeś. Co tak poźno ?
L: Emm... zapomniałem czegoś i musiałem sie wrócić.
Spojrzała na mnie podejrzliwie, a ja lekko sie uśmiechnąłem, jakbym nie zauważył, że jej coś nie pasowało.
El: Zerwałeś z nią ?
Przybliżyła sie do mnie i zawiesiła ręce na mojej szyi.
L: Wiesz to chyba nie czas na takie rozmowy.
Ledwo skończyłem, a ona wpila sie w moje usta. Byłem kompletnie zaskoczony.
El: To chyba znaczy tak.
L: Przepraszam co to mialo być ?
El: No wiesz gdybyś dalej byl z nią powiedziałbyś po prostu "tak jesteśmy nadal razem", a skoro ty owijałeś w bawełnę, wiec odpowiedź była....
L: Nie chodzi mi o to, o pocałunek. Co ty sobie wyobrażałaś ? My nie jesteśmy razem.
El: Chciałeś chyba powiedzieć, że jeszcze nie jesteśmy razem. Przecież o tym rozmawialiśmy.
L: No tak, ale nie sadziłem, że bedziesz chciała od razu, żebyśmy byli razem. Ja chyba na razie nie...
El: No właśnie "na razie". Słuchaj rozumiem, że musisz sie pozbierać po (T.I), ale jednak wybrałes mnie, wiec teraz nie mów, że sie wycofujesz. Mi na tobie na prawdę zależy.
L: Ale El...
El: To co mówiłeś wtedy w kawiarni to była ściema ? Z tym moze do siebie wrócimy, nadal cie kocham. Kto to powiedział ?
L: Ty Eleanor, nie ja, ja powiedziałem, że to przemysle, że chyba mi na tobie też zależy, ale nie powiedziałem, że chce to naprawić.
El: Oj nie czepiaj sie. Po za tym ja wiem, że chcesz ze mną byc. Widać po oczach.
Puściła mi oko, złapała mnie za ręke i chwilę potem siedziałem już w samolocie.
                                     
Jest rozdział :)
Jak wrażenia ? :D Może jakoś dużo sie nie dzieje no i wyszedł krótki, ale robiłam na szybko, żeby was nie trzymać w niepewności :)
Jeszcze nie jesteście z Harrym, ale nie wiadomo co bedzie poźniej ;) wiec sie nie martwcie, że teraz tak to sie potoczyło, wszystko przed Wami ;)
Dziękuje za komentarze pod ostatnim rozdziałem <3
Następny pewnie dodam w następnym tygodniu :D i mam nadzieje, że będzie dłuższy.
Piszcie co myślicie o tym rozdziale :D
Caluję ;*
Olcia Styles

7 komentarzy:

  1. Uuuuu czyżby pierwsza? XD
    Kochanie ty moje jedyne w swoim rodzaju <333
    Dział jest zajebisto-zaczepiasto-bombowo-cudowno-wyśmienicie-odlotowy! XD
    Wiem... Słońce banie mi zryło ;D I w szczególności wczorajszy wypad do innej miejscowości piechotą gdzie się jeszcze zgubiłam z przyjaciółką XDDD Znów zbaczam z tematu... Nooorma XD
    Więc, już wracając do tego co przeczytałam.
    Hmmm... Tak sobie rozkminiam iż Lou tak naprawdę jednak kocha się w tej Eli ale jednak bardziej chyba we mnie XD < Nadal nie mogę się przyzwyczaić do tych stwierdzeń > A co do Harrego. Coś mi się zdaje że wszystko będzie się ładnie, pięknie toczyć aż ty nagle wróci Lou i wszystko bach na ziemię i znów nie będę wiedziała co robić... Ale dobra, kochana wszystko zostawiam w Twoich rękach...
    Czekam z wielkim zniecierpliwieniem na następny.
    Buuuuuuuuuuuuuuuuuziaki
    Patrycja.

    Ps: chciałam Cię zapytać czy byłabyś chętna do poprowadzenia wraz ze mną bloga z imaginami. Oto link gdzie znajdziesz informacje jeżeli będziesz chętna do tego :) http://imagination-with-one-direction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Specjalnie dla Ciebie po moich zacnych rozmyślaniach XD
      Temat: Niespełniona miłość Harrego.
      _________
      Jak daje słowo... Wymyślanie tematów to nie moja działka XD

      Usuń
    2. Dziękuje bardzo :3
      Twoje komentarze czasami mnie bardzo zaskakują xd
      Hahahha przynamniej sie przeszłyście tak dla zdrowia hahaha :D
      A co do prowadzenia bloga chciałabym oczywiście ale nie wyrobiłam sie z napisaniem czegokolwiek i jeszcze wypadł mi w piątek wyjazd i teraz dopiero wrócilam to już w ogóle nie miałam czasu nawet żeby cokolwiek wymyśleć :'(
      Całuje ;*
      Olcia Styles

      Usuń
    3. Kochana.
      Jeśli nadal jesteś chętna to wystarczy że podasz mi swojego emaila i ja Cię od razu przyjmuje...
      Ten mój nabór trochę nie wyszedł a bardzo mi zależy żebyś dołączyła, oczywiście jeżeli dobrze pójdzie to nie będziemy same.
      Buziaczki
      Patrycja!

      ps: Dzięki Tobie zaczynam zastanawiać się w czym te moje komentarze są zaskakujące XD

      Usuń
  2. Jejku, jejku, jejku!!! *.*
    Świetny rozdział, lecz szkoda że nie jestem jeszcze z Harrym :(
    Genialnie opisałaś fragment, kiedy przeglądałam album :3
    Zdziwiło mnie trochę to, co zrobiła El no ale trudno...
    Kurdeee... Jak chcę żeby wszystko między "mną" a Hazzą się ułożyło.
    Czekam na kolejny.
    Budziaki ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje kochana :3
      Tak El tutaj gra tą zła xd
      Wiesz między "Wami" jest wszystko ok, ale może być jeszcze lepiej ;)
      Całuje ;*
      Olcia Styles

      Usuń
  3. Suuuuuuper *.*
    Kocham twojego bloga!
    Boże, jak ty wszystko świenie opisałaś! Wooow. ;*
    Już nie mogę się doczekać nowego rozdziału! ;D
    /Kate.

    OdpowiedzUsuń